LUKS Burza Rogi - strona nieoficjalna

Pierwszą połowę od mocnego uderzenia rozpoczęła grająca z wiatrem Burza. Już pierwsza akcja przyniosła zagrożenie pod bramką Tęczy jednak strzał Pawła Kochana zatrzymał się tylko na bocznej siatce. Kolejne minuty spotkania upływały pod dyktando biało-niebieskich którzy długimi podaniami starali się bezskutecznie uruchomić swoich napastników. Gdy wydawało się ze Burza kontroluje spotkanie swoją szanse otrzymali gospodarze, a konkretnie Adrian Limberger który niespodziewanie znalazł się w sytuacji sam na sam z Adamem Belcikiem. Na nasze szczęście nasz golkiper wyczuł intencje strzelającego i nie dopuścił do utraty bramki. Chwile później rzut wolny wykonywała Burza, dośrodkowanie na szesnasty metr wprost pod nogi Krzysztofa Chilika wybijają obrońcy gospodarzy a ten precyzyjnym strzałem pokonuje Pawła Maciejewskiego. Po bramce obraz gry Burzy nie uległ zmianie, biało-niebiescy w dalszym ciągu grali nerwowo starając się jak najszybciej przedostać pod bramkę Tęczy co nie przynosiło zamierzonego skutku za to gospodarze zaczynali stwarzać coraz groźniejsze sytuacje. Jedną z nich marnując w ostatniej minucie pierwszej połowy gdy z szesnastu metrów jeden z zawodników posłał piłkę wysoko nad poprzeczką.

W tej części spotkania to nasi zawodnicy grający z wiatrem byli stroną atakującą jednak należy przyznać że więcej klarownych sytuacji stworzyli sobie gospodarze. Niekorzystny wynik jak i atut gry z wiatrem wskazywał że Tęcza w drugiej odsłonie rzuci się do ataków. Tak też się stało.

Tęczowcy od początku drugiej połowy przejęli taktykę Burzy z pierwszej połowy raz za razem posyłając długi piłki pod naszą bramkę. Jednak nasi obrońcy nie pozwalali im na wiele spokojnie rozbijając każdy atak. Silny wiatr który biało-niebiescy mieli przed sobą sprawił że musieli wymieniać więcej podań co przynosiło efekt w postaci kilku ładnych akcji i okazji strzeleckich. W 63 minucie nadarzyła się okazja do kontry, złe wybicie rzutu wolnego przez gospodarzy wykorzystał Sebastian Kubusiak który wypuścił Macieja Szyszlaka sam na sam, ten minął bramkarza i mimo asysty obrońcy podwyższa wynik spotkania na 2-0. Tęcza nie mając nic do stracenia zaczęła atakować większą ilością zawodników pozostawiając więcej miejsca przez co nadziewając się na kontry. Kolejną sytuacją wartą odnotowanie był niewykorzystany pojedynek sam na sam Macieja Szyszlaka który mógł dobić rywala jednak trafił wprost w Pawła Maciejewskiego. Kolejne minuty upływały na bezskutecznych atakach Tęczy i bardzo groźnych kontrach Burzy. Gdy wydawało się że już nic ciekawego się nie wydarzy do rzutu wolnego podszedł Nikodem Sikora i w 86 minucie strzałem w samo okienko okolic z 40 metrów pokonał zaskoczonego Adama Belcika. Gospodarze rzucili się do ataków jednak wynik nie uległ już zmianie i Burza zasłużenie wywozi cenne punkty ze Zręcina.

Podsumowując, Burza zagrała zdecydowanie lepiej w drugiej połowie gdzie grała pod wiatr niż w pierwszej gdy miała ze sobą sprzyjające warunki atmosferyczne. Silny wiatr sprawił że nasi zawodnicy grali piłką stwarzając sobie więcej okazji i przeprowadzili kilka ciekawych akcji.

Burza Rogi:

Adam Belcik – Łukasz Janocha (70’ Damian Ukleja), Dariusz Chilik, Wiktor Kucharski (45’ Daniel Dembiczak)– Dominik Glazer, Krzysztof Chilik, Damian Kubusiak, Łukasz Aszklar (88’ Mateusz Knap), Sebastian Kubusiak,– Paweł Kochan, Maciej Szyszlak(73’ Maciej Aszklar)

Tęcza Zręcin - LUKS Burza Rogi   1-2 (0-1)

Bramki: Nikodem Sikora (86’) -Krzysztof Chilik (23`), Maciej Szyszlak (63’)

• Komentarzy [7]
• czytano: [980]
• DO