LUKS Burza Rogi - strona nieoficjalna

Pierwsza połowa derbowego pojedynku to lekka przewaga biało-niebieskich. Nasi zawodnicy po raz pierwszy ustawieni w systemie 4-3-3 pozostawiali jednak sporo miejsca gościom którzy jako pierwsi stworzyli sobie sytuację strzelecką. Na nasze szczęście Piotr Guzik lobując bramkarza minimalnie przestrzelił. W odpowiedzi Maciej Aszklar dostał dokładne podanie z bocznego sektora boiska i gdy przyjmował piłkę mając przed sobą tylko bramkarza został kopnięty przez obrońcę Głowienki. Niestety sędzia główny spotkania nie dopatrzył się przewinienia i pomimo protestów gra toczyła się dalej. Chwilę później znów groźnie atakował Głowienka. Dośrodkowanie na 7 metr trafiło do Wojciecha Białego którego główkę obronił Belcik. Najlepsza okazja w tej części spotkania należała do Burza, której jednak nie wykorzystał Maciej Szyszlak. Nasz napastnik dostał idealne podanie od Łukasza Aszklara i będąc w sytuacji sam na sam posłał piłkę nad poprzeczką. Na przerwę oba zespoły schodziły przy stanie 0-0.

Druga połowa to zmiana systemy gry naszej drużyny na 4-4-2 przez co biało-niebiescy zdominowali początkowe minuty przeprowadzając coraz groźniejsze akcje i nie pozwalając praktycznie na nic przyjezdnym. W tym czasie burzowcy mogli przynajmniej trzykrotnie wyjść na prowadzenie jednak razili nieskutecznością lub  brakowało im szczęścia. Gdy wydawało się że bramka dla Burzy jest tylko kwestią czasu nadszedł pierwszy cios ze strony Głowienki. Dośrodkowanie na "krótki" słupek trafiło do Piotra Guzika który wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Goście mogliby się z niego cieszyć niespełna dwie minuty bo tyle wystarczyło by biało-niebiescy mieli kolejną bardzo dobra sytuację jednak Łukasz Zając stojąc na 12 metrze nie potrafił umieścić futbolówki w siatce a kilka chwil później Łukasz Aszklar trafił w poprzeczkę. Nasi zawodnicy atakowali i stwarzali sytuacje a przyjezdni strzelali bramki.  W 88 minucie piłkę wyrzuconą z autu przedłużył Mosoń, ta trafiła do Mateusza Frączka który z 6 metrów nie miał problemów z wykończeniem podania. Na niespełna dziesięć minut przed końcem goście prowadzili już dwiema bramkami ale burzowcy nie dawali za wygraną i znów mili sytuację sam na sam. Po raz kolejny oko w oko z Tomaszem Białym stanął Maciej Szyszlak który tym razem trafił wprost w bramkarza gości. Niekorzystny wynik sprawił że nasi zawodnicy całkowicie się odsłonili pozostawiając w obronie tylko dwóch zawodników co wykorzystała Głowienka strzelając trzecią bramkę której autorem po raz drugi został Mateusz Frączek. W doliczonym czasie padła jedyna bramka dla Burzy. Honorowe trafienie dla biało-niebieskich zaliczył Krzysztof Chilik który wykorzystał błąd bramkarza dobijając piłkę do pustej bramki.

Porażka jest zawsze bolesna jednak ta środowa boli jeszcze bardziej gdyż nasi zawodnicy w przeciągu całego meczu byli zespołem zdecydowanie lepszym. Po raz kolejny dała o sobie znać bardzo słaba skuteczność jak również błędy defensywne które można usprawiedliwić brakiem aż trzech graczy podstawowego składu. Na rehabilitację nie przyjdzie nam jednak długo czekać bo już w niedzielę przed biało-niebieskimi kolejne spotkanie które miejmy nadzieję potoczy się po naszej myśli.

Burza Rogi:

Belcik - D. Kubusiak, Kucharski, Majchrowicz - Glazer, , Ł. Aszklar, K. Chilik, S. Kubusiak - Szyszlak, M. Aszklar (46’ Ukleja), Zając (72’ Kochan)

LKS Głowienka:

T. Biały - Kolasiński, Stanisławczyk, Dubis, Frydrych - Półchłopek (65' Hejnar), Majkut (75' Frączek), Guzik (81' Robert Kubit), Mosoń - Krupa, W. Biały (90' Rafał Kubit)

Bramki:

0-1 Piotr Guzik (69’)

0-2 Mateusz Frączek (81’)

0-3 Mateusz Frączek (88’)

1-3 Krzysztof Chilik (90’)

Żółte kartki:

Glazer - Frydrych (dwie), Guzik, T. Biały

Czerwona kartka:

Frydrych (90’, za dwie żółte)

Widzów:

ok. 150

• Komentarzy [0]
• czytano: [863]
• DO