- autor: BurzaR, 2016-10-11 14:56
-
Po meczu z Milczą wypadałoby zrobić sobie solidny "rachunek sumienia" i wypisać wszystkie argumenty na "plus i minus". Z jednej strony kolejne okazałe zwycięstwo, czwarte z rzędu, na bardzo ciężkim terenie w Milczy. Z drugiej strony ogromne problemy kadrowe spowodowane kontuzjami, kartkami oraz zdarzeniami losowymi i gdyby nie to że paru Kolegów po raz kolejny przełożyło rozgrywki naszej VIII ligi ponad swoje obowiązki rodzinne i zawodowe, to na ten mecz nie udało by nam się zebrać meczowej "jednastki", za co im jeszcze raz serdecznie dziękujemy. Na nasze szczęście to wynik idzie w świat, a my konsekwentnie kroczymy coraz bliżej ligowej czołówki. Naszym wiernym Kibicom serdecznie dziękujemy za wsparcie w tym meczu, a Przeciwnikowi za sportową walkę.
bramki zdobywali: 2x Daniel Stanisz, Bykowski Marek, Sierpiński Dawid
więcej w rozwinięciu...
Na godzinę przed meczem, gdy nasza sytuacja kadrowa nie napawała optymizmem, wynik 4:0 każdy z nas wziąłby w ciemno... Na szczęście już od początku, mecz zaczął układać się po naszej myśli. Kilka składnych akcji przekładało się na kolejne sytuacje bramkowe. Niestety cały czas brakuje skuteczności. Przeciwnik przez długi czas nie mógł przedostać się w okolice nasze bramki. Naszą niemoc strzelecką przełamuje rzut karny podyktowany za zagranie ręką w polu karnym zawodnika gospodarzy. Jedenastkę pewnie wykonuje Daniel Stanisz, który to gdy tylko zjawi się do dyspozycji Trenera Mariusza Michalskiego, błyszczy swoją niebywałą umiejętnością kreowania sobie sytuacji strzeleckich. Gdyby ta umiejętność szła w parze ze skutecznością, Daniel już teraz mógłby być spokojny o tytuł króla strzelców, mimo tego jego statystyka 10 strzelonych bramek w 4 meczach musi budzić podziw wśród ligowych rywali. Wracamy do meczu a tam sytuacja wydaje się być coraz bardziej napięta. Gra się zaostrza na co sędzia reaguje czerwoną kartką dla obrońcy gospodarzy, co wywołuje ogromne pretensje wśród zawodników jak i kibiców miejscowego Orła, którzy przez cały mecz "okazują" swoje niezadowolenie z pracy arbitra . Wydawało by się że już nic w tym meczu nie odbierze nam zwycięstwa. I tak też było, dorzucamy jeszcze 3 bramki, bramka Marka wpada po mocnym strzale i rykoszecie od obrońcy gospodarzy, Daniel Stanisz strzela swoją drugą bramkę w tym meczu bardzo mocnym strzałem pod porzeczkę z okolic 13 metra, a wynik z rzutu karnego po faulu na Marku Bykowskim, ustala pewnym strzałem Dawid Sierpiński, podsumowując tym samym swój bardzo dobry występ udekorowany kilkoma błyskotliwymi rajdami lewą stroną boiska, po których do zdobycia bramki zabrakło jedynie trochę szczęścia. Ogromny niedosyt pozostawiają zmarnowane sytuacje oraz nieporadność w kontrowaniu grającego w osłabieniu przeciwnika, których po raz kolejny mamy niezliczoną ilość, a z gry zdobywamy zaledwie dwie bramki. Dzisiaj mecz z Milczą jest już historią. Dla większości kibiców naszej lokalnej piłki wynik 4:0 budzi szacunek i podziw i niech tak zostanie bo mimo wszystko każdy z nas zostawił sporo zdrowia i serca na boisku w Milczy. Nasze niedoskonałości stanowią świetny materiał do pracy na treningach i dodatkową motywację przed najważniejszymi spotkaniami w sezonie które to pokażą nam jak wiele powinniśmy dać z siebie w zimowej przerwie aby wiosna była formalnością w dokończeniu drogi po nasz przedsezonowy cel.
Na miano zawodnika meczu zasługuje Daniel Stanisz, nie przez to że zdobył kolejne dwie bardzo ważne dla nas bramki, ale przez to że przez większość czasu przebywa w pracy za granicą i zawsze gdy tylko udaje mu się wrócić na kilka dni do Polski służy nam swoją pomocą, za którą mu serdecznie dziękujemy.