- autor: BurzaR, 2016-10-18 06:36
-
Niestety po raz kolejny w tym sezonie, tracimy punkty na naszym rogowskim stadionie. Nie wykorzystujemy atutu własnego boiska i zamiast kompletu punktów, dopisujemy tylko jeden. Patrząc na przebieg meczu, nawet ten jeden punkt można uznać za zdobyty po ciężkiej walce. Drużyna z Jasionki do meczu przystąpiła w pełni zmotywowana, bardzo wysoko ustawiając poprzeczkę dla rogowskiej drużyny czego na pewno nikt przed pierwszym gwizdkiem sędziego się nie spodziewał. Po raz kolejny dają się we znaki problemy kadrowe, oraz brak skuteczności. Na wysokości zadania stają nasi wierni Kibice którzy mimo nie najlepszej aury, zagrzewali nas do walki swoim gorącym dopingiem, za co należy im się ogromny szacunek oraz podziękowania. Podziękowania za sportową walkę kierujemy również Zawodnikom Huraganu, którym życzymy powodzenia w kolejnych meczach.
Pierwsza bramka była efektem samobójczego trafienia, natomiast drugą zdobywa z rzutu karnego Daniel Stanisz.
więcej w rozwinięciu...
Niedzielne widowisko na rogowskim stadionie ukazało nam kwintesencję realiów panujących w naszej lidze. Drużyna Huraganu do tej pory radziła sobie ze zmiennym szczęściem. Patrząc na dotychczasowe wyniki drużyny z Jasionki, byliśmy mocnym faworytem tego spotkania. Dopiero na boisku okazało się że przeciwko Burzy, stanęła solidna ekipa grająca rozważną i przemyślaną piłkę. Po tym co zaprezentowali ciężko jest wytłumaczyć ich miejsce w tabeli. Z drugiej strony piłkarskie porzekadło mówi "gra się na tyle na ile przeciwnik pozwala" a my w tym dniu pozwalaliśmy na wiele. Sporo problemów przysporzyli nam bracia Szyszlak, którzy odpowiadali za kreowanie gry w ekipie z Jasionki i bardzo dobrze wywiązywali się z tego zadania. Prowadzenie obejmujemy już w 7 minucie, po bramce samobójczej która wynikła z zamieszania w okolicach piątego metra. Jasionka szybko wyrównuje rezultat i w 27 minucie, mecz zaczyna się od nowa. O sporym pechu może mówić Sebastian Kubusiak, który to w międzyczasie obsługuje naszych napastników dopieszczonymi i dokładnymi dograniami, ale żaden z nich nie potrafi z najbliższej odległości skierować piłki do bramki. Już drugi mecz w środku pola daje się zauważyć brak naszego młodego kreatywnego rozgrywającego Konrada Uliasza, grającego dwa ostatnie spotkania w drużynie walczących o awans do ligi okręgowej juniorów starszych. W 67 minucie na prowadzenie wychodzi drużyna Gości i coraz ciężej jest nam myśleć o wygranej w tym meczu. Rezultat ratuje wprowadzony po przerwie Daniel Stanisz który pewnym strzałem z rzutu karnego, doprowadza do wyrównania zdobywając tym samym swoją 11 bramkę w tym sezonie. Ciężko nie wspomnieć o Łukaszu Knapie który tradycyjnie kilkukrotnie ratuje nas przed utratą bramki. Swoje mecze wygrywają nasi rywale w walce o awans, czyli Krościenko, oraz Wesoła, a my jeśli chcemy mieć dobrą pozycję wyjściową na wiosnę, do końca rundy nie możemy pozwolić sobie na jakiekolwiek potknięcia.
Po tym meczu nie wyróżniamy nikogo z zawodników. Wyróżnienie ląduje na trybunach, a dokładniej na sektorze naszych najwierniejszych sympatyków, zwanym też wśród rogowskich kibiców "Żyletą", którzy to w licznej grupie wspierają naszych piłkarzy głośnym i gorącym dopingiem, tworząc tym samym atmosferę której pozazdrościłoby wiele ekip z wyższych lig.
6
